FAA co trzy lata będzie sprawdzać Boeinga


Federal Aviation Administration (FAA) co trzy lata będzie sprawdzać, czy Boeing stosuje się do regulacji dotyczących zarządzania pracownikami. Boeing chciał, aby taki audyt był przeprowadzany co 5 lat.Jednocześnie FAA nie ma jakichkolwiek zastrzeżeń co do procesów technologicznych i zasad zarządzania produkcją. Wcześniej w stosunkach zarząd- pracownicy dochodziło do nieprawidłowości. Był to jeden z powodów, dla których doszło do wielkich problemów w procesie produkcji samolotu B737 MAX. Teraz audytorzy z FAA powiedzieli, że krótszy okres pozwoli dokładnie sprawdzić, czy Boeing rzeczywiście zastosował się do zaleceń wprowadzenia zmian w zarządzaniu. Jednocześnie pracownicy otrzymali od FAA dodatkowe uprawnienia pozwalające im ocenić w imieniu agencji, czy pracodawca wprowadza wszystkie uzgodnione w programie zmiany. Program, który nazywa się Organization Designation Authorization został wprowadzony po dwóch katastrofach B737 MAX należących do indonezyjskich linii Lion Air (30 października 2018) i etiopskiego przewoźnika Ethiopian Airlines (10 marca 2019). Łącznie zginęło w nich 346 pasażerów i członków załogi, a od 12 marca 2019 maszyna została uziemiona na prawie dwa lata. FAA wszczęła wówczas śledztwo i okazało się, że w procesie produkcyjnym pracownicy raportowali o nieprawidłowościach dotyczących B737 MAX i mieli wiele wątpliwości, ale ich uwagi chowane były do szuflady. W 2020 po globalnej krytyce praktyk stosowanych w Boeingu (pracę stracił prezes koncernu) na mocy prawa wprowadzono w Boeingu zmiany, między innymi dotyczące zmian w systemie bezpieczeństwa produkcji oraz w przepływie informacji właśnie w ramach programu Organization Designation Authorization. Przedstawiciel FAA, Ian Won w liście z informacjami o wprowadzeniu nowych regulacji nie ukrywał, że mają one pomóc w poprawie wielu procesów decyzyjnych wewnątrz całej organizacji Boeinga. FAA uważa, że pracodawca powinien lepiej chronić swoich pracowników przed ingerencją zwierzchników, uaktualniony ma też być podręcznik ze wskazówkami realizacji programu zmian, że szczególnym naciskiem na przeprowadzenie audytów dotyczących zarządzania systemami bezpieczeństwa. Agencja nie ukrywa, że ze swojej strony będzie bardzo uważnie śledzić postępy we wdrażaniu zmian. Boeing zapewnia, że tak jak to było dotychczas, jest zdeterminowany by rygorystycznie wprowadzić w życiu zmiany i gotowy do transparentnej współpracy z FAA. Na początku maja 2022 Boeing poinformował o przeprowadzce swojej głównej siedziby z Chicago do Waszyngtonu, nie ukrywając, że chce być bliżej nie tylko ośrodków decyzyjnych, ale i głównego klienta, którym jest Pentagon a także mieć lepsze kontakty z FAA, która między innymi certyfikuje jego maszyny. Ponowna certyfikacja B737 MAX trwała prawie 2 lata, a zmiany rekomendowane przez FAA dotyczyły przede wszystkim wadliwego oprogramowania, które było przyczyną obu katastrof. Boeing i ówczesny prezydent USA, Donald Trump początkowo przekonywali, że oba samoloty były w pełni sprawne, tyle że piloci nie dość wyszkoleni. Szybko okazało się, że jest to nieprawdą. FAA była wtedy krytykowana za udzielenie Boeingowi zbytniej swobody w procesie produkcji, a także przyzwolenie na certyfikację niektórych systemów w samolotach. Źródło: rp.pl

Komentarze