W San Diego odbyła się uroczysta premiera filmu „Top Gun: Maverick”

W dniu 4 maja br. w San Diego odbyła się uroczysta premiera filmu „Top Gun: Maverick”. Na pokaz przybyły gwiazdy tej produkcji, w tym grający tytułowego Mavericka Tom Cruise. Jak przystało na aktora, który nie korzysta z pomocy kaskaderów, a latanie ma w małym palcu - Cruise przyleciał na seans pilotowanym przez siebie helikopterem. Swój najnowszy film aktor zaprezentował widzom na lotniskowcu amerykańskiej marynarki wojennej USS Midway zacumowanego u wybrzeży San Diego. Helikopter, którym przybył na premierę, Tom Cruise pilotował sam. "Top Gun: Maverick" jest kontynuacją hitu z 1986 roku. W następstwie tego przeboju Tom Cruise wcielił się ponownie w rolę lotnika US Naval Pete'a "Mavericka" Mitchella. Od premiery pierwszej części filmu minęło 36 lata. Pete „Maverick” Mitchell nie jest już tym samym nieopierzonym, choć niezwykle zdolnym, pilotem. Po ponad 30 latach w służbie amerykańskiej marynarce wojennej, Pete „Maverick” Mitchell (Tom Cruise) jest tam, gdzie powinien być – na szczycie. Jest mistrzowskim pilotem, testującym najnowocześniejsze maszyny. Kiedy staje na czele pilockiej spec-grupy szkolącej jej uczestników do udziału w misji, jakiej dotąd nie było, przychodzi mu spotkać się z porucznikiem Bradleyem Bradshawem (Miles Teller), o kryptonimie „Rooster”, synem jego przyjaciela oficera Nicka Bradshawa, kryptonim „Goose”, który przed laty zginął podczas jednej z misji. Maverick musi stawić czoła niepewnej przyszłości oraz duchom przeszłości. Mierzy się ze swymi lękami i demonami, czego kulminacją będzie ostateczne poświęcenie tych, którzy zostaną wybrani do misji. Zdjęcia do tego filmu rozpoczęły się w 2018 r., a późniejsza pandemia COVID-19 spowodowała opóźnienia w pracy na planie i wymusiła kilkukrotną zmianę terminu premiery. Rozpoczynając pracę nad "Top Gun: Maverick" Tom Cruise opracował dla aktorów wcielający się w rolę pilotów cały program szkolenia na F/A-18. Jak powiedział Miles Teller, który gra syna Goose, Koguta, zostali przeprowadzeni przez "obóz treningowy dla Toma Cruise'a". Nie chodzili tylko na siłownię i podnosili ciężary. Trenowali w locie przez trzy miesiące, zanim zaczęli kręcić. Sama ilość czasu, jaki obsada spędziła na niebie, oznacza znaczną zmianę w stosunku do doświadczenia Cruise'a w pierwszym filmie. Producent filmu Jerry Bruckheimer potwierdził, że Tom Cruise sam wykonywał wszystkie popisy kaskaderskie. uż za niecałe trzy tygodnie fani lotnictwa będą mogli oglądać na ekranach kin "Top Gun: Maverick". Wchodzi do kin w Wielkiej Brytanii 25 maja, a w kinach w USA 27 maja.Więcej czytaj na www.tvp.info

Komentarze