Specjaliści pracują nad analizą zniszczeń i ewentualnych napraw An-225 Mriya


Odkąd Rosjanie zbombardowali lotnisko Hostomel, stało się jasne, że Antonov An-225 Mriya jest zagrożony. Obawy szybko zostały potwierdzone, ponieważ samolot niemal w zupełności został zniszczony przez siły Federacji Rosyjskiej. Tymczasem przedstawiciele firmy przyjechali na miejsce zbombardowanego lotniska, aby sprawdzić, czy istnieje jeszcze cień szansy, na odbudowę legendarnej maszyny.Największy samolot na świecie, czyli Antonov An-225 Mriya stacjonował na lotnisku Hostomel niedaleko Kijowa. To właśnie tam siły rosyjskie uderzyły tuż na początku wojny, dlatego piloci nie mogli ewakuować maszyny na czas. Niemniej jednak obecnie na lotnisku pracują specjaliści, którzy analizują, czy jest możliwość naprawy uszkodzeń, choć na pierwszy rzut oka jest to niemożliwe. Pracownicy mogli pojawić się na lotnisku dopiero po drugim kwietnia, kiedy to siły ukraińskie odzyskały kontrolę nad terenem. Niestety jak widać na udostępnionych zdjęciach przez firmę Antonov, znacznym uszkodzeniom uległy przednia część i skrzydła samolotu. Obecnie na miejscu pracuje m.in. główny pilot An-225 – Dmytro Antonov. Specjaliści pracują nad analizą zniszczeń i ewentualnych napraw wraz z ukraińskim przedsiębiorstwem obronnym Ukroboronprom. Jak wynika z pierwszych informacji, koszt naprawy samolotu oscyluje wokół 3 mld dolarów, które rozłożono na pięcioletnią pracę serwisową. I choć ogłoszono zbiórkę w tej sprawie, to uważa się, że koszty zostaną przeniesione na Rosję. Istnieje jednak bardzo poważny problem z częściami, ponieważ wiele elementów nie jest obecnie produkowana. Wszystko dlatego, że były skonstruowane w latach 80. i obecnie nie istnieją ich zamienniki. Dodatkowym problemem jest fakt, iż powstał tylko jeden model „Marzenia„, jak jednostkę nazywali Ukraińcy.Antonov An-225 Mriya jest w tragicznym stanie. Jest jednak mała szansa, że znowu będzie latał Pierwszy raz wzbił się w przestworza w grudniu 1988 roku i od tamtego czasu aktywnie wspierał misje humanitarne i transportowe. Na przykład po trzęsieniu ziemi na Haiti w 2010 r. Antonov An-225 dostarczył pomoc do sąsiedniej Republiki Dominikańskiej. Źródło: Materiał prasowy

Komentarze