EASA cofnęła certyfikacje dla rosyjskich samolotów


Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) cofnęła certyfikacje dla rosyjskich samolotów i odmówiła wydania dokumentów dla nowych maszyn. Główne rosyjskie lotnisko – moskiewskie Szeremietiewo zamyka terminale i wyłącza z operacji pasy startowe .Nowy zakaz dotyczy między innymi Suchoja Superjet 100, Tupolewa Tu-204-120 i samolotu strażackiego Beriew Be-220-ES-E. Żadna z tych maszyn nie wchodzi w skald floty któregokolwiek z unijnych przewoźników, ale SSJ100 jakiś czas temu był eksploatowany m.in. przez Brussels Airlines i irlandzki CityJet. Belgowie i Irlandczycy włączyli go do swojej floty dlatego, że EASA wydała mu wcześniej certyfikację do wykonywania operacji na krótkich pasach startowych i mógł lądować np. na London City. Nowe ograniczenia są konsekwencją lotniczych sankcji, jakie świat nałożył na Rosję po inwazji tego kraju na Ukrainę. Wcześniej Rosjanie otrzymali zakaz importu samolotów i części zamiennych do nich, bądź korzystania z serwisu firm pochodzących z krajów, które zamknęły niebo dla rosyjskiego lotnictwa. Cofnięta certyfikacja dotyczy nie tylko samolotów, ale i części zamiennych do nich, oraz symulatorów lotów. Teraz wszystkie maszyny z cofniętą certyfikacją nie będą miały prawa lądowania na unijnych lotniskach. Będzie to kolejne ograniczenie dla rosyjskiego lotnictwa. Dotychczas maszyny wyleasingowane w rosyjskich firmach mogły latać np. do Dubaju, Egiptu czy Turcji oraz Serbii. Z tym także wkrótce może być kłopot, bo nie wszędzie tam jest uznawana wyłącznie rosyjska certyfikacja. Unijnej certyfikacji nie ma już żadna z rosyjskich linii lotniczych. A bez świadectwa zdatności do lotu statek powietrzny nie może latać. Dokument ten jest wydawany przez urząd lotnictwa cywilnego kraju, w którym statek powietrzny jest zarejestrowany. EASA cofnęła również certyfikaty dla ośrodków szkoleniowych, lotnictwa rosyjskiego, Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych oraz rosyjskich firm zajmujących się obsługą techniczną samolotów. Już wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dokument, zezwalający rosyjskim liniom lotniczym na korzystanie z samolotów zagranicznych leasingodawców pomimo nałożonych sankcji. Ustawa zezwala na wydawanie takim statkom powietrznym krajowych świadectw zdatności do lotu. Zgodnie z uzasadnieniem, ustawa ma na celu zachowanie floty zagranicznych statków powietrznych, których operatorzy znajdują się na terytorium Federacji Rosyjskiej. Większość zagranicznych samolotów rosyjskich linii lotniczych została zarejestrowana na Bermudach. Od 13 marca władze Bermudów zawiesiły świadectwa zdatności do lotu tych samolotów. Od tego czasu latają de facto nielegalnie. Do ograniczeń w podróżach lotniczych dostosowują się rosyjskie lotniska, na których monitory wyświetlające rozkład lotów pokazują coraz mniej rejsów. Z tego powodu główne moskiewskie lotnisko Szeremietiewo zrezygnowało z korzystania z jednego z terminali i wyłączyło z operacji jeden z trzech pasów startowych. Teraz wszystkie starty i lądowania skupią się na Terminalach B i C, w północnej części portu. Z linii, które jeszcze latają do Rosji, czyli Belavia, Aircompany Armenia, Vietnam Airlines, tureckie Corendon Airlines, Korean Air, MIAT Mongolian Airlines, Aeroflot, Cham Wings Airlines (Syria), Air India, Air Serbia będą teraz korzystać z Terminala C, a rejsy krajowe Aeroflotu, Rossiya Airlines, Pobeda, Yamala, Ikara, Nordwind Airlines, Severstalu polecą z Terminal B. Z tego powodu wydłużą się przesiadki, a z T B do TC trzeba będzie dojechać lotniskową kolejką. Zamknięty zostanie także parking na Terminalu D. Źródło: rp.pl

Komentarze