Straż Graniczna przymierza się do zakupu nowych maszyn


Straż Graniczna "rozeznaje rynek" w zakresie zakupu nowych maszyn, które uzupełnić mogą jej lotniczą flotę. Chodzi dokładnie o trzy śmigłowce klasy średniej i dwa samoloty rozpoznawcze. Formacja przygląda się także możliwości rozpoczęcia modernizacji infrastruktury baz lotniczych, m.in. w Mińsku Mazowieckim i Białymstoku.Major SG Piotr Zawół, reprezentujący Biuro Lotnictwa Straży Granicznej, podczas tegorocznej edycji Wschodniej Konferencji i Targów Ochrony Granic "Granice 2021", zdradził jakim maszynom na rynku przygląda się formacja. Nie wiadomo w jakiej perspektywie czasowej, ale jej flota może zostać uzupełniona o śmigłowce klasy średniej oraz samoloty rozpoznawcze.Dyrektor Biura Lotnictwa Straży Granicznej mówił również właśnie, że formacja powinna poważnie zastanowić się nad uzupełnieniem floty samolotów rozpoznawczych, wyposażonych w dobrej jakości systemy obserwacji lotniczej, posiadające odpowiednią długotrwałość lotu, opcjonalnie wyposażone również w dobre radary. Mają to być maszyny o właściwościach zbliżonych do wykorzystywanych już przez Straż Graniczną samolotów Stemme, ale o znacznie wyższych parametrach technicznych. "Mam na myśli długodystansowe loty o dużej autonomii" - powiedział dyrektor. Pułkownik SG mówił również o potrzebie rozpoczęcia przymiarek do wymiany "śmigłowców na granicy lądowej". Uściślał jednak, że nie chodzi o wymianę "w kontekście jakiś bardzo wysublimowanych działań rozpoznawczych, desantów itd., tylko o zakup maszyn do codziennej służby w bezpośrednim wsparciu jednostek naziemnych". Wiemy już, że mogą to być nawet 3 wiropłaty klasy średniej. Przymiarki do zakupu nawet pięciu nowych śmigłowców i samolotów nie oznaczają jednak, że Straż Graniczna zamierza od razu wycofywać ze służby te, które obecnie ma na stanie. Przypomnijmy, że jest to 18 maszyn (10 samolotów i 8 śmigłowców). Formacja liczy, że nawet te najstarsze z nich będzie można jeszcze chwilę eksploatować. W przypadku samolotów, najdłużej służbę w formacji pełnią Mewa i Wilga, pochodzące z końcówki lat 90. Natomiast w przypadku śmigłowców, mowa o maszynach Kania z lat 2002-2006. Wycofanie ze służby może też oznaczać dla nich rozpoczęcie realizacji zadań związanych ze szkoleniem na kolejne statki powietrzne. (Infosecurity24)

Komentarze