Nietypowy incydent z udziałem samolotu United Airlines

17 września, B739 należący do United Airlines (znaki rejestracyjne N78448) został czasowo wycofany z eksploatacji po dziwnym incydencie, do którego doszło na stanowisku postojowym portu lotniczego Lewiston-Nez Perce w stanie Idaho. Na miejscowym lotnisku zwykle nie lądują pełnowymiarowe samoloty pasażerskie i być może niedoświadczenie obsługi spowodowało, że w czasie jego rozładunku liniowiec oparł się na ogonie. Warto nadmienić, że w tym czasie połowa przewożonej szkolnej drużyny futbolowej nadal znajdowała się na pokładzie. B737 przetransportował drużynę USC z Los Angeles do Lewiston na mecz zaplanowany na następny dzień z Washington State Cougars w pobliskim Pullman. Gdy z przedniego bagażnika został wyładowany bagaż, a zespół wychodził przednimi drzwiami, samolot oparł się ogonem o beton powodując, że jego nos uniósł się na wysokość ok. 4,5 m (15 stóp). Podczas rozładunku samoloty tego typu wymagają zastosowania specjalnego wspornika pod ogon, aby właśnie zapobiec przechylaniu się do tyłu, ale pracownicy płytowi w Lewiston zwykle obsługują mniejsze regionalne odrzutowce i turbośmigłowe samoloty pasażerskie, w których nie stosuje się tego rozwiązania. W zdarzeniu nikt nie został ranny i samolot został szybko przywrócony do właściwej pozycji, co pozwoliło pozostałym członkom zespołu opuścić jego pokład. Incydent najwyraźniej nie wstrząsnął drużyną z Kalifornii, która potem pokonała Cougars 45-14. Samolot pozostał w Lewiston do późnego wieczora 19 września, kiedy poleciał do Houston, gdzie United ma główną bazę techniczną. Nie jest jasne, w jaki sposób drużyna piłkarska USC wróciła do Los Angeles.Źródło: AVweb

Komentarze