Rządy federalne i związkowe chcą pomóc niemieckim lotniskom w walce z kryzysem wywołanym wirusem COVID-19


Rządy federalne i związkowe chcą pomóc niemieckim lotniskom w walce z kryzysem wywołanym wirusem COVID-19. Największe porty, jak i te znacznie mniejsze między Odrą a Renem, liczą na odbudowanie pozycji dopiero w sezonie letnim 2021 roku.
Operatorzy większości lotnisk w Niemczech nie byli w stanie tymczasowo ich zamknąć w okresie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, co zmniejszyłoby znacznie straty, ze względu na większy ruch cargo z towarami pilnej potrzeby i sprzętem medycznym. Zarządzający portami mają teraz nadzieję, że władze federalne i związkowe przynajmniej zwrócą koszty utrzymania niezbędnej infrastruktury.
Port w Stuttgarcie oszacował koszty działalności w tym trudnym okresie na osiem mln euro miesięcznie. Na wyrównanie poniesionych strat liczy także lotnisko im. Albrechta Durera w Norymberdze. Najgorsza jest sytuacja mniejszych obiektów. Bodensee-Airport Friedrichshafen ogłosił na początku lutego niewypłacalność i zwrócił się o sądową ochronę. Nie pomogło w tym przypadku blisko 2 mln euro wsparcia uzyskanych jesienią ubiegłego roku.
Nowe warianty wirusa COVID-19 wymusiły kolejne ograniczenia w podróżowaniu. Sytuację pogarsza powolne tempo narodowych programów szczepień. To utrudnia planowanie sieci. Linie lotnicze wciąż z dużą ostrożnością podchodzą nawet do sezonu letniego w 2021 roku.

Cały artykuł czytaj na stronie www.rynek-lotniczy.pl

Komentarze