Konsorcjum Sikorsky-Boeing zaprezentowało wizualizacje zmodyfikowanego śmigłowca uderzeniowego


Konsorcjum Sikorsky-Boeing zaprezentowało wizualizacje zmodyfikowanego śmigłowca uderzeniowego Defiant X, będącego propozycją w konkursie Future Long Range Assault Aircraft (FLRAA). Jego zwycięzca ma zastąpić używane obecnie przez US Army wiropłaty rodziny UH-60 Black Hawk. Jak poinformowali przedstawiciele konsorcjum, zmiany w projekcie są niewielkie w porównaniu z prototypem SB-1 Defiant, oblatanym w marcu 2019. Najbardziej widoczne jest zastosowanie nowego podwozia, składającego się obecnie z goleni przedniej i dwóch goleni podkadłubowych z dwukołowymi wózkami i tylnego kółka zabudowanego w stateczniku pionowym – rozwiązanie takie ma poprawić stateczność wiropłata podczas lądowania i kołowania na lądowiskach o powierzchni nieutwardzonej. Wyloty gazów spalinowych zostały osłonięte w celu zmniejszenia sygnatury cieplnej śmigłowca i utrudnienia namierzenia go przez kierowane pociski rakietowe powietrze-powietrze i ziemia powietrze z głowicami termolokacyjnymi. Obrys nosowej części kadłuba Defianta X jest bardziej ostry, kąt skosu stateczników poziomych – większy, a na grzbiecie kadłuba, za wałem wirnika nośnego, zabudowano owiewkę – ma to poprawić właściwości aerodynamiczne śmigłowca, a zwłaszcza umożliwić osiągnięcie większej prędkości postępowej wynoszącej ponad 460 km/h (czyli znacznie mniejszej niż niemal 520 km/h osiągniętej przez konkurencyjny przemiennopłat Bell V-280 Valor). Mimo mniejszej prędkości maksymalnej Defiant X ma mieć lepsze od V-280 charakterystyki podczas podejścia końcowego, dzięki zdolności wykonania szybkiego zawisu po odwróceniu ciągu śmigła ogonowego. W dodatku zastosowanie współosiowego wirnika nośnego pozwoli Dewiantowi na wykonywanie lotów w formacji przy mniejszej separacji i umożliwi pomieszczenie większej liczby śmigłowców na lądowisku. Elektronika i niektóre elementy wyposażenia Defianta X zostały dopracowane, ale np. przekładnia główna i wirnik nośny są niezmienione w porównaniu z SB-1. Według producenta śmigłowiec ma duży zapas udźwigu, co pozwoli na zabudowanie nowego wyposażenia, np. wciągarki czy układów samoobrony bez konieczności przekonstruowania wirnika nośnego lub zastosowania zespołu napędowego o większej mocy. Jednak zabudowanie w przyszłości nowych silników nie jest wykluczone. Dotychczas prototyp SB-1 wykonał 31 lotów trwających łącznie 26 godzin, a jego zespół napędowy przeszedł 135 godzin prób na stanowisku badawczym. Zespół Sikorsky-Boeing oczekuje, że US Army opublikuje zapytanie ofertowe dotyczące FLRAA jeszcze w tym roku, a kontrakt zostanie podpisany w 2022. Wojsko planuje, że pierwsze seryjna FLRAA wejdą do służby nie później niż w 2030. (Altair)

Komentarze