Enter Air ze stratą za pierwsze półrocze 2020 roku


Enter Air, największa polska prywatna linia lotnicza, opublikowała raport za pierwsze półrocze 2020 roku. – Zamknięcie nieba było największym ciosem dla branży lotniczej od czasów zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku w 2001 r. Żadna firma lotnicza nie uniknęła poważnych strat i nie ominęło to także nas. Szybko podjęte działania takie jak zawieszenie rat leasingowych czy restrukturyzacja kosztów zatrudnienia umożliwiły nam w ciągu trzech tygodni od wprowadzenia lockdownu zmniejszenie kosztów stałych do bardzo niskich poziomów. Obecna sytuacja spółki jest dobra, a dzięki zapasowi gotówki oraz szybkiemu zatamowaniu strat, mamy płynność pod kontrolą. Kryzys jest dużym wyzwaniem dla wszystkich, ale może być szansą dla tych którzy będą najbardziej elastyczni – mówi Grzegorz Polaniecki, członek zarządu Enter Air. – Podjęte przez spółkę działania nie są odzwierciedlone w wynikach ze względu na zasady raportowania narzucane przez standardy rachunkowości, które nie uwzględniają pełnych skutków zmian w umowach leasingowych i przez co w wyniku naliczona jest proporcjonalna amortyzacja, a nie rzeczywiście ponoszone koszty. Dodatkowo wynik jest również obciążony wirtualnymi różnicami kursowymi z wyceny majątku. Przeprowadzona restrukturyzacja będzie miała natomiast pozytywny wpływ na konkurencyjność naszego modelu biznesowego w dalszej działalności spółki – dodaje Grzegorz Polaniecki.Przychody Enter Air, największej polskiej prywatnej linii lotniczej, wyniosły 227,7 mln zł w I pół. 2020 r. i były o 64,2% niższe od 636,1 mln zł osiągniętych w I pół. 2019 r. jedynie z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej w wyniku wybuchu pandemii wirusa grypy. Spółka zanotowała 133,1 mln zł straty netto oraz 87,9 mln zł straty operacyjnej. Istotny wpływ na wynik Grupy miały „wirtualne” różnice kursowe, które mają charakter czysto księgowy, nie są skutkiem zawieranych transakcji i nie wpływają tym samym na bieżącą działalność spółki. Po oczyszczeniu wyników z różnic kursowych Enter Air miał 99,2 mln zł straty netto. Ze względu na panującą pandemię i zakazy wykonywania operacji lotniczych nakładane przez polskie i międzynarodowe władze na przewoźników, Enter Air przez większość drugiego kwartału realizował jedynie niewielką część zaplanowanego programu handlowego oraz rejsy ad-hoc, które były wykonywane na zlecenie instytucji i rządów innych państw. W czasie pandemii spółka rozszerzyła swój zasięg geograficzny i stała się jednym z najbardziej aktywnych przewoźników w przewozach między Europą a kontynentem afrykańskim. W Polsce zgodnie z decyzjami administracyjnymi przewoźnik nie mógł brać udziału w akcji repatriacyjnej, która została ograniczona jedynie do jednego podmiotu. – Loty turystyczne z Polski wznowiliśmy dopiero w lipcu, kiedy w normalnych okolicznościach powinniśmy być w szczycie sezonu wakacyjnego. Zgodnie z naszymi przewidywaniami klienci chcą spędzać wakacje za granicą, ale ze względu na ograniczenia w wybranych państwach i kolejne negatywne sygnały przedstawicieli rządu sporo osób rezygnuje lub odkłada decyzje o podróżowaniu. W miesiącach wakacyjnych nasze przewozy były na poziomie około 30% zeszłorocznych – mówi Grzegorz Polaniecki, członek zarządu Enter Air. – Pomimo bardzo trudnych warunków w których obecnie działamy cały czas aktywnie pracujemy nad rozwojem firmy i myślimy o przyszłości. W ostatnich miesiącach zawarliśmy porozumienie z Boeingiem, w którym poza kwestiami odszkodowania ustaliliśmy harmonogram dostaw samolotów i zwiększyliśmy dotychczasowe zamówienie. Niedawno uruchomiliśmy też najnowocześniejszy symulator lotniczy w tej części Europy, dzięki któremu istotnie zmniejszymy koszty, które do tej pory przeznaczaliśmy na zagraniczne szkolenia i zapewnimy spółce dodatkowe przychody ze szkoleń realizowanych dla innych linii – dodaje. Aktualnie flota Enter Air składa się z 22 samolotów Boeing 737-800 oraz dwóch Boeingów 737 MAX 8, które decyzją producenta i władz lotniczych, pozostają uziemione od marca 2019 roku. Spółka odroczyła dostawy kolejnych dwóch zamówionych Boeingów 737 MAX 8 o kilka lat. Źródło: Enter Air

Komentarze