Finnair dąży do zwiększenia swojej floty do 100 samolotów

Fiński przewoźnik planuje zwiększenie floty wąskokadłubowej z 61 samolotów - w tym 37 airbus i 24 embraerów i ATR-ów - do około 70 w 2025 r. Linia chce również rozbudować swoją flotę dalekiego zasięgu z 22 samolotów do około 30. Obecnie przewoźnika lata ośmioma airbusami A330-300 i 14 A350-900XWB. Topi Manner, prezes Finnaira, podczas wczorajszego briefingu zapowiedział, że przewoźnik rozpoczyna nową fazę rozwoju, co stanowi znaczącą zmianę w stosunku do poprzedniego przyspieszonego wzrostu. - Osiągamy wzrost i dobry bilans. Wciąż i nadal mamy okazję poprawić naszą rentowność - powiedział Manner. Prezes Finnaira twierdzi, że linia lotnicza może podwoić strategię obsługi tras europejsko-azjatyckich przez Helsinki, koncentrując się na zwiększeniu częstotliwości do głównych dużych azjatyckich miast, a nie na dodawaniu nowych miast do swojej siatki połączeń. Do tego będą potrzebne kolejne maszyny. Stąd Ole Orver, dyrektor handlowy Finnaira, twierdzi, że linia bardzo potrzebuje samolotów zarówno dalekodystansowych, jak i wąskokadłubowych, aby zapewnić wystarczającą łączność, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że przewoźnik buduje czwartą fale przylotów w celu zwiększenia elastyczności przesiadek w Helsinkach. Do 2025 r. linia będzie miała około 20 dodatkowych samolotów. Początkowo we flocie przewoźnik skoncentruje się na odnowieniu starszej floty wąskokadłubowej, ale będzie też potrzebował więcej szerokokadłubowców. - Mam plan, gdzie przydzielić każdy z tych dodatkowych samolotów. Mam również plan tworzenia kopii zapasowych tras dla każdego szerokokadłubowego samolotu. Uważamy, że nasz plan jest bardzo solidny - podsumował Orver. Dyrektor finansowy Mika Stirkkinen twierdzi, że linia planują w sumie zainwestować we flotę kwotę w wysokości 3,5-4 miliardów euro w ciągu sześciu lat. Mówi, że będzie to zależeć od dostępności dostaw oraz innych czynników technicznych. Dodaje, że linia lotnicza ma już zainwestowane 850 milionów euro, z czego większość dotyczy zaległych dostaw pięciu samolotów A350-900, które mają pojawić się w latach 2020-22. Topi Manner twierdzi, że linia lotnicza przygotowuje się do podjęcia decyzji dotyczących inwestycji flotowych, przy czym około jedna trzecia zostanie uruchomiona na rozwój, a dwie trzecie na odnowienie i jej wymianę. Inwestycja zostanie sfinansowana głównie z przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej. Finnair dąży do wzrostu średniej wydajności o 3-5 proc. rocznie w nowej fazie rozwoju. Manner opisuje przewoźnika jako „dużą, a zarazem małą linię lotniczą”, dodając: - Wystarczająco duży, aby robić rzeczy, wystarczająco mały, aby je wdrożyć - zakończył Manner. (Rynek Lotniczy)

Komentarze