Prezentacja nowego samolotu Boeinga bez rozgłosu

W ubiegłym tygodniu (13 marca) w zakładach Boeinga został zaprezentowany, bez udziału mediów i dużego rozgłosu, nowy B777X. Najnowszy samolot w wersji 777-9X został pokazany, póki co, tylko pracownikom amerykańskiego koncernu. Gdy ostatnio cały świat koncentrował się na wąskokadłubowym B737 MAX, Boeing zaprezentował swój najnowszy samolot: 777X. Na razie tylko swoim pracownikom. Według planów Boeing miał oficjalnie pokazać całemu światu swój nowy samolot w środę (13 marca), ale wstrzymał te plany po wiadomości o katastrofie boeinga 737 MAX 8 linii Ethiopian Airlines, który wykonując rejs ET302 rozbił się wkrótce po starcie z lotniska w Addis Abebie. Katastrofa kolejnego B737 MAX 8 doprowadziła do uziemienia tego samolotu przez władze lotnicze na całym świecie. Pomimo wszystkich oczu skierowanych na MAX-y, największy wariant 777X - B777-9X, skradł show w Everett. Na specjalnej ceremonii podziękowano wszystkim pracownikom za pracę przy projekcie tego największego dwusilnikowego samolotu na świecie. Maszyna otrzymała rejestrację N779XW, a wcześniej także specjalne malowanie firmowe Boeinga, na którym z przodu kadłuba zostały umieszczone stateczniki pionowe każdego z klientów programu B777X czyli linii: Emirates, Lufthansa, Etihad Airways, Cathay Pacific, Qatar Airways, All Nippon Airways, Singapore Airlines oraz British Airways. Samoloty 777X mają mieścić od ok. 350 do ok. 415 pasażerów (w typowej konfiguracji trzech klas podróży) i stanowić uzupełnienie nowoczesnej floty samolotów szerokokadłubowych amerykańskiego producenta. „Trzy Siódemki” są większe od Dreamlinerów, ale nieco mniejsze od dwupokładowego 747-8I, którego docelowo mają zastąpić na rynku. Rodzina B777X to model 777-8X (następca 777-200LR) oraz 777-9X (następca 777-300ER). Modyfikacje maszyn polegały na zmianie konstrukcji kadłuba, który został wydłużony (dłuższy o 2,84 m od B77W), nowym kokpicie, a także wyposażeniu maszyn we wnętrze Boeing Sky Interior. Samoloty mają także być bardziej oszczędne i zużywać 20-23 proc. mniej paliwa niż obecne modele rodziny B777. (Rynek Lotniczy)

Komentarze