Pogrążony w kryzysie narodowy przewoźnik Kolumbii rezygnuje z nowych samolotów

Pogrążony w kryzysie narodowy przewoźnik Kolumbii, druga po KLM najstarsza linia świata, zrezygnował z zakupu 17 airbusów A320neo. Pozwoli to spółce zaoszczędzić 2,6 mld dolarów. W lutym 2015 roku linie będące własnością Germána Efromovicha syna polskich Żydów, którzy wyemigrowali do Ameryki Południowej po II WŚ, podpisały memorandum z Airbusem na zakup 97 sztuk A320neo. Celem transakcji było odmłodzenie floty wąskokadłubowej przewoźnika. Szerokokadłubową stanowi trzynaście boeingów 787-8. W latach 2020-2022 do Avianci miało trafić 35 nowych A32neo. Trafi ich o 17 mniej. Według linii lotniczych anulowanie zamówień i opóźnienia dostaw są częścią nowej strategii, która ma na celu przejście od modelu wzrostów do modelu biznesowego opartego o rentowność i wydajność operacyjną. Nie jest przypadkiem, że w dobie zaostrzającej się konkurencji i wyższych cen paliw, w Aviance pojawia się taki pomysł na prowadzenie interesu. Choćby na naszym, europejskim podwórku, podobne ruchy wykonuje Norwegian. W ostatnich latach Avianca rozszerzyła swoją sieć o nowe kierunki w kilku krajach w Ameryce Południowej, Stanach Zjednoczonych i Europie. Powieliły więc błędy wielu linii, które jak w 2017 roku zauważyli analitycy Scope, w czasach prosperity nie podjęły aktywnych działań na rzecz ograniczenia lub zmniejszenia kosztów tylko zwiększały wydatki, w szczególności na nowe samoloty. (Rynek Lotniczy)

Komentarze