Lufthansa kupuje również Boeingi Dreamlinery

Niemiecki przewoźnik zamówił 20 Boeingów B787-9 Dreamliner i 20 Airbusów A350-900, które zastąpią starsze maszyny, czterosilnikowe. Chce bowiem zaoszczędzić na paliwie. Lufthansa zgodziła się też odsprzedać Airbusowi w latach 2022-2023 sześć z 14 superjumbo A380 ze względów ekonomicznych. Airbus będzie je produkował jeszcze tylko do 2012 roku, bo nie ma na nie zamówień. Nowe samoloty będą dostarczane przewoźnikowi od końca 2022 do 2027 roku. Niemcy nie ujawnili ceny, jaką uzgodnili z producentami, ale podali, że dostali duże rabaty. Wartość tych maszyn w cenach katalogowych wynosi 12,1 mld dolarów. "Poza ceną, decydującym czynnikiem mającym wpływ na naszą decyzję, było to, że nowoczesne maszyny emitują dużo mniej dwutlenku węgla" - wyjaśnił w komunikacie prezes Carsten Spohr. Lufthansa ma obecnie 199 samolotów dalekiego zasięgu. Nowe, tańsze w eksploatacji samoloty zmniejszą koszty operacyjne o około 20 procent, wobec obecnych. Linia będzie też dążyć w najbliższych latach do zmniejszenia różnorodności floty, wycofując z eksploatacji siedem typów samolotów, aby zmniejszyć koszty serwisowania i zakupu części.Decyzja Airbusa z lutego o zakończeniu produkcji A380 może kosztować Niemcy 750 mln euro - stwierdza raport resortu gospodarki, do którego miał wgląd Reuter. W ubiegłym tygodniu Niemcy prowadzili rozmowy z Airbusem o 600 mln euro pozostałych pożyczek na prace przy superjumbo. Raport resortu, o którym jako pierwszy dowiedział się dziennik "Bild", informuje, że zostało do wykorzystania przez Airbusa 630 mln euro. Według dziennika, resort wynajął zewnętrzną firmę, która ma zająć się skomplikowanymi kwestiami prawnymi. Berlin spodziewa się, że zakończenie produkcji będzie też pretekstem dla Stanów Zjednoczonych do oskarżenia w WTO Unii Europejskiej o bezprawne subwencjonowane producenta samolotów. Udzielanie pożyczek Airbusowi przez Niemcy, Francję, Wielką Brytanię i Hiszpanię na prace nad samolotami jest od lat powodem sporu handlowego z USA.Źródło: rp.pl

Komentarze