LOT podpisał umowy na obsługę lotów czarterowych

Dwa operujące w Polsce biura podróży niemiecki TUI i polski Rainbow Tours poinformowały o podpisaniu z LOTem umowy na loty czarterowe do Meksyku, Brazylii, Tajlandii, Wietnamu, Kenii, Dominikany, na Kubę oraz na Mauritius. Umowa ma obowiązywać do sezonu zimowego 2019/2020, czyli przez rok. Zgodnie z jej zapisami łącznie w sezonie zimowym, czyli od listopada do końca marca Boeingi 787-8 z 252 miejscami na pokładzie wykonają 80 rejsów miesięcznie do 10 portów (na Dominikanie i w Tajlandii po dwa, odpowiednio Punta Cana i Puerto Plata, a w Tajlandii Bangkok i Phuket). Czartery są ważną częścią biznesu LOTu. W ubiegłym roku linia przewiozła w takich rejsach 70 tys. pasażerów. Dla LOTu jest to również szansa przetestowania Dreamlinerów na coraz dłuższych trasach. Lot z Warszawy do Rio de Janeiro trwa ponad 13 godzin, czyli dłużej, niż do Singapuru, czy Los Angeles. Najbardziej rozrywkowe miasto Brazylii i stolicę naszego kraju dzieli odległość ponad 11 tys. km. Dotychczas najdłuższe połączenie, jakie wykonywał LOT, to rejsy do Los Angeles (prawie 9,7 tys. km i 12 godz. 20 minut lotu, zależnie od tego jak silny był wiatr). Umowa linii z touroperatorami oznacza, że kłopoty wynikające z koniecznością wyłączenia trzech Dreamlinerów 787-8, z powodu konieczności napraw silników Rolls Royce nie są już tak dokuczliwe. LOT wynajął maszyny zastępcze, ruch w zimie jest mniejszy, a w I połowie roku oczekuje się powrotu maszyn zreperowanych przez brytyjskiego producenta. Do końca 2019 łącznie flota B787 ma liczyć 15 maszyn ,wobec 11 obecnie.Czartery, to pomysł LOTu na ożywienie w zimowym dołku przewozowym na naszej półkuli. Na razie stanowią one jeszcze niewielki margines operacji. W tym roku LOT planuje przewiezienie łącznie 8,8 mln pasażerów, wobec 6,8 w 2017. Dzisiaj polski przewoźnik ma w rozkładzie 105 połączeń. Od stycznia ruszą rejsy do London City, od początku czerwca do Miami, a od połowy tego samego miesiąca do Bejrutu. LOT nie ma dobrego doświadczenia z lotami do tego miasta, w przeszłości kilka razy jest otwierał i zamykał. Nigdy jednak nie oferował tak wielu możliwości przesiadek w Warszawie na loty długodystansowe. Tym razem w ofercie znajduje się Pekin, Singapur,Seul, Tokio, Chicago, dwa lotniska nowojorskie – JFK i Newark, Los Angeles, Miami, a także Toronto w Kanadzie. Wiadomo również, że przewoźnik zamierza w najbliższym czasie ogłosić kolejne kierunki.Źródło: rp.pl

Komentarze