Pierwszy z 16 śmigłowców AW101 zamówionych w ramach programu NAWSARH (Norwegian All Weather Search and Rescue Helicopter) przez Ministerstwo Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa Publicznego Norwegii został ciężko uszkodzony w wyniku wypadku, jaki zdarzył się dzisiaj w bazie Luftforsvaret (królewskich wojsk lotniczych) Sola na południu Norwegii. Według dostępnych informacji śmigłowiec, który dotarł do bazy 19 listopada, przechodził próby działania zespołu napędowego, gdy w pewnym momencie przechylił się na bok, w efekcie czego łopaty wirnika nośnego uderzyły w ziemię. Rzecznik Luftforsvaret Brynjar Stordal poinformował miejscowe media, że AW101 został poważnie uszkodzony. Nikt z załogi śmigłowca i personelu obsługowego nie odniósł obrażeń.
Najprawdopodobniej przyczyną zdarzenia był rezonans naziemny – zjawisko niestateczności dynamicznej śmigłowca na ziemi, spowodowane wzajemnym oddziaływaniem wahań łopat wirnika nośnego względem przegubu odchyleń, czyli tzw. kołysanie łopat z częstotliwością równą częstotliwości drgań własnych śmigłowca stojącego na sprężystym podwoziu.
Rezonans naziemny może powstać w czasie startu, lądowania i kołowania, gdy wirnik nośny śmigłowca obraca się. Impulsem wzbudzającym są siły bezwładności wywołane niezgodnością faz kołysania poszczególnych łopat. Siły te przenosząc się poprzez kadłub śmigłowca na sprężyste podpory podwozia powodują ich uginanie, co przyczynia się do ruchów piasty wirnika nośnego, które z kolei powodują dalsze zwiększenie amplitudy kołysania łopat. Nadmierny wzrost amplitudy tych wahań może doprowadzić do przewrócenia się śmigłowca na bok, skutkującego jego poważnym uszkodzeniem, a nawet całkowitym zniszczeniem. (altair)
Komentarze
Prześlij komentarz