Boeing dostarczył pierwszy samolot B737 MAX 8 malezyjskiej linii Malindo Air

Boeing dostarczył pierwszy samolot B737 MAX 8 malezyjskiej linii Malindo Air, z indonezyjskiej grupy Lion Air. Dostawa wisiała na włosku, bo 6 dni wcześniej koncern zawiesił tymczasowo próbne loty tych maszyn z powodu problemu z silnikami produkowanymi przez spółkę j.v. General Electric i Safrana, CFM. Problem dotyczył ok.30 silników LEAP, ale urząd lotnictwa FAA zezwolił na loty samolotów, których to nie dotyczyło. Po 2 dniach nerwowości Boeing wznowił próbne loty i potwierdził zamiar rozpoczęcia dostaw w maju. Pierwszego MAX-a kupiła oficjalnie firma leasingowa Avolon z centralą w Irlandii, należąca do chińskiej HNA Group, a następnie wynajęła go Malindo, która zmieni od II półrocza nazwę na Batik Air Malaysia. Samolot ma już nowe barwy. Avolon zamówiła 60 MAX-ów z dostawą do 2021 r. Problem dotyczy niewłaściwego odkuwania dysków turbiny niskiego ciśnienia umieszczonej w tyle silnika, co mogło powodować pęknięcia dysku, choć po 15 miesiącach próbnych lotów nie stwierdzono niczego takiego. Silniki z podejrzaną częścią wymontowano z samolotów i wysłano do kontroli u producenta. W tej chwili nie wiadomo, czy harmonogram dostaw tych samolotów ulegnie zwolnieniu z powodu brakujących silników, poddawanych kontroli, ani czy zostanie mimo wszystko utrzymany. Z całą pewnością natomiast wpadka w ostatniej chwili popsuła atmosferę wielkiego wydarzenia: wydania pierwszego samolotu z ponad 3700 dotychczas zamówionych na świecie. Debiut rynkowy MAX-a oznacza, że amerykański rywal A320neo zaczął być używany. Samolot Airbusa jest w użytku od 15 miesięcy, choć tempo dostaw zmalało z powodu problemów z innymi silnikami produkcji Pratta&Whitneya. Szef działu samolotów cywilnych Boeinga, Kevin McAllisterc oświadczył, że MAX zmieni oblicze rynku samolotów wąskokadłubowych. Samoloty tej wersji maja większy zasięg od 737 i spalają o 14 proc. mniej paliwa. (rp.pl)

Komentarze