Duma rosyjskiego przemysłu lotniczego — samolot Suchoj Superjet 100 - ponownie została uziemiona.
Powodem jest wykryte nadmierne zużycie części metalowej w ogonie maszyny - poinformowała Rosawiacja, odpowiednik polskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Usterkę, która zdarza się w lotnictwie, ale dotychczas wyłącznie w mocno leciwych maszynach, wykryto w samolocie regionalnej rosyjskiej linii IrAero z Irkucka. Natychmiast wydano polecenie uziemienia wszystkich cywilnych Suchojów, z których 29 znajduje się we flocie Aerofłotu i jest wykorzystywanych do lotów wewnętrznych po Rosji.
Suchoj Superjet 100 to pierwsza cywilna maszyna opracowana i wyprodukowana w Rosji po rozpadzie Związku Radzieckiego. Po raz pierwszy wzbiła się w powietrze w 2009 roku, a na rynku międzynarodowym zadebiutowała podczas targów paryskich w 2011 roku.
W swojej krótkiej historii zaliczyła kilka poważnych wpadek. Najtragiczniejszą w skutkach była katastrofa w Indonezji w 2012 roku, kiedy w locie pokazowym samolot rozbił się roztrzaskując o zbocze wulkanu Salak z 45 osobami na pokładzie. Wszyscy wtedy zginęli i ustalono, że powodem katastrofy był błąd załogi, która wyłączyła system ostrzegania. Zresztą jak wskazały na to nagrania z czarnej skrzynki, w momencie katastrofy załoga była zajęta rozmowami z potencjalnymi klientami zainteresowanymi nabyciem maszyny.
Potem Aerofłot kilkakrotnie reklamował odebrane samoloty z powodu awarii podwozia, a także zdarzały się również zaburzenia w pracy silników, za które producent winił przewoźnika.
W 2013 roku okazało się, że Sukhoi Civil Aircraft Company, którego produkt miał rywalizować z Airbusami 320 i Boeingami 737 jest zadłużony na 2 mld dolarów i nie jest go w stanie obsługiwać. Ostatecznie produkcję Suchoja uratowały rosyjskie linie lotnicze i rosyjskie banki. Producent Suchojów dotychczas był znany ze swoich maszyn wojskowych, które teraz latają nad Syrią a wyprodukowanie samolotu cywilnego miało mu zapewnić dywersyfikację rynków. Nowy odrzutowiec miał też diametralnie zmienić sytuację w rosyjskim transporcie wewnętrznym, gdzie nadal są eksploatowane stare maszyny.
Teraz Rosawiacja nakazała uziemienie wszystkich Suchojów, tylko Aerofłot zmuszony był do odwołania w ostatnią niedzielę 21 rejsów. Teraz ma zostać przeprowadzony przegląd wszystkich maszyn tego typu ze szczególnym zwróceniem uwagi na metalowe części ogona, czyli tam gdzie zauważono defekt w linii z Irkucka. Producent ze swojej strony zapewnił, że wykryta usterka żadnym wypadku nie mogłaby być przyczyną wypadku, ale wszystkie linie, które je eksploatują muszą dokonać przeglądów.
Aerofłot, pomimo tego, że jest linią państwową, długo wzbraniał się przed złożeniem zamówienia na samolotu rodzimego producenta i chętniej wybierał Airbusy i Boeingi. Jednakże po wprowadzeniu sankcji i pojawieniu się w Rosji antyzachodniej retoryki, także i największa rosyjska linia zmieniła dostawców floty, bo ugięła się pod presją konieczności wspomagania krajowych producentów.
Na razie Aerofłot kupił 29 Suchojów i zamówił kolejne 50 średniego zasięgu, których produkcja dopiero ma się rozpocząć. Obecne uziemienie rosyjskich maszyn, produkowanych przy współpracy z francuskim Thalesem i Safranem przez Rosawiację, zostało odebrane bardzo pozytywnie odebrane w branży, jako sygnał, że Rosja, mimo wszystko po tragicznych w skutkach katastrofach, dba o bezpieczeństwo w transporcie lotniczym. Źródło: rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz