Bezzałogowe Statki Powietrzne popularnie zwane dronami, coraz częściej wykorzystywane są w przemyśle, w tym także w branży morskiej. Szkoła Morska w Gdyni wychodzi naprzeciw oczekiwaniom rynku organizując specjalistyczne szkolenia w zakresie ich obsługi.
Jeden z liderów światowej żeglugi, Maersk, rozpoczął na początku tego roku możliwości użycia dronów do dostarczania sprzętu na swoje statki. W styczniu tego roku duński koncern użył drona do przewiezienia z barki na tankowiec dużej partii ciastek. Odległość między dwoma jednostkami wynosiła 250 metrów. W kolejnym planowanym teście dron będzie miał za zadanie przenieść paczkę o wadze 10 kg paczkę na dystansie 10 km. Być może już niedługo drony będą regularnie latały nad morzami i oceanami, co oznaczałoby dla armatorów olbrzymie oszczędności.
– Oprócz przewozu towarów bezzałogowce mogą być wykorzystane w takich zadaniach związanych z przemysłem morskim jak pobieranie próbek wody, dostarczanie narzędzi i przesyłek, inspekcja ładunków znajdujących się w ładowniach statków (łącznie z obserwacją w podczerwieni), a z odpowiednio ustawionej i dobranej anteny, także wnętrz dużych zbiorników – mówi Wojciech Kuryło, instruktor Szkoły Morskiej w Gdyni. – Jeszcze łatwiej wyobrazić sobie inspekcje nadwodnych konstrukcji platform wiertniczych, gdzie wielowirnikowce z łatwością mogą zastąpić ludzi podejmujących się tej niebezpiecznej pracy.
Więcej przeczytasz na ten temat na Strefa Portowa
Komentarze
Prześlij komentarz