Pełna przepustowość lotniska w Zaventem pod Brukselą dopiero w czerwcu

Od najbliższej niedzieli ma być częściowo otwarta hala odlotów na lotnisku w Zaventem pod Brukselą. 22 marca miały tam miejsce ataki terrorystyczne. Przygotowano 111 stanowisk do odprawy pasażerów. Wcześniej było ich dostępnych 180. Od poniedziałku do częściowo otwartej hali odlotów mają wrócić przedstawiciele 25 linii lotniczych. Pozostali będą korzystać przy odprawie pasażerów z tymczasowych konstrukcji, które postawiono kilkanaście dni po zamachach. Lotnisko ma osiągnąć pełną przepustowość do czerwca. Międzynarodowe lotnisko w Zaventem pod Brukselą zostało częściowo otwarte już 3 kwietnia. 
Zaplanowano wtedy trzy loty linii Brussels Airlines do Faro w Portugalii, do Aten oraz do Turynu. Arnaud Feist, szef lotniska powiedział, że to pierwszy znak powrotu do normalności po zamachach terrorystycznych, które miały miejsce 22 marca. Lotnisko było pilnowane przez uzbrojonych żołnierzy i policjantów. Pasażerów poddawano dokładnej kontroli przed wejściem do budynku. Przypomnijmy, cztery dni po tym, jak aresztowany został Salah Abdeslam – główny podejrzany w związku z zamachami w Paryżu z listopada minionego roku, we wtorek 22 marca w stolicy Belgii doszło do trzech eksplozji: dwóch na lotnisku Zaventem oraz jednej na stacji metra Maelbeek. W wyniku zamachów śmierć poniosły łącznie 32 osoby, w tym obywatelka Polski. Dwóch zamachowców zidentyfikowano jako braci Khalida i Brahima El Bakraoui. Pierwszy z nich wysadził się na lotnisku, drugi był sprawcą eksplozji w metrze. Drugi z zamachowców, który zginął na lotnisku to właśnie Najim Laachraoui. Kilka godzin po zamachach do ich przeprowadzenia przyznało się Państwo Islamskie. W czwartek dżihadyści opublikowali nagranie, w którym ogłosili zwycięstwo nad Belgią i zapowiedzieli kontynuację świętej wojny. Źródło: wprost.pl

Komentarze