Ostra konkurencja spowodowała cięcia miejsc pracy u Boeinga

Ostra konkurencja ze strony Airbusa spowodowała cięcia miejsc pracy u Boeinga - napisał „The Seattle Times". Plany zmniejszenia zatrudnienia ujawnił w nagraniu dla wewnętrznej sieci telewizyjnej prezes Boeing Commercial Aviation (BCA), Ray Conner . Szef działy produkcji maszyn komercyjnych Boeinga powiedział również, że w tym roku zostanie podjęta decyzja o produkcji samolotu średniej wielkości, który byłby w stanie konkurować z A321neo.Ten projekt kosztowałby Boeinga kilka miliardów dolarów, które dodatkowo obciążyłyby budżet firmy. Conner nie powiedział od kiedy zostanie wdrożony program cięcia zatrudnienia, ani też ile osób w jego wyniku straci pracę, ale ton wystąpienia szefa BCA sugeruje, że odczują to wszystkie działy firmy. Conner powiedział jedynie, że redukcja zacznie się od góry, od pozycji menedżerskich, a wszystkim zostanie zaoferowany program dobrowolnych odejść. 
— Może się jednak okazać,że po tym wszystkim nadal będą konieczne zwolnienia osób,które chciałyby w Boeingu pozostać. Ostateczna liczba będzie znana po tym, jak okaże się o ile koszty zostały zmniejszone dzięki wcześniejszym posunięciom oszczędnościowym - mówił Doug Alder, rzecznik BCA. Wiadomo jednak, że nie obędzie się bez cięć w samym Everett, gdzie już w styczniu informowano o zmniejszeniu produkcji B747 i B777, ale i - w mniejszym stopniu - w Renton, gdzie produkowany jest B737. Na początku stycznia 2016 w Boeingu w stanie Waszyngton, w głównych fabrykach koncernu, pracowało 79,238 tys. osób spośród 161,368 zatrudnionych w koncernie ogółem. To już o 7,8 tys. osób mniej, niż w roku 2012 - kiedy produkcja była rekordowa. Jak powiedziały osoby, które wysłuchały wystąpienia Raya Connera, powodem cięcia kosztów ma być niemożność konkurowania z Airbusem przy dzisiejszym poziomie kosztów. - Wielu klientów skłania się ku kupowaniu Airbusów, więc nie mamy innego wyjścia, jak oferować takie same ceny. A to oznacza naprawdę konieczność wprowadzenia poważnych oszczędności - wskazywał Conner. Chodzi przede wszystkim o zbyt wysokie ceny Boeingów 737 konkurujących z A321neo.To właśnie jest powodem, dla którego Boeing zastanawia się nad wyprodukowaniem maszyny, która wielkością znalazła by się pomiędzy B737 a Dreamlinerem. Gdyby ten program miał zostać zatwierdzony nowy samolot zacząłby być produkowany niezwłocznie, ale raczej jeszcze nie w tym roku. Wypowiedź Connera zbiegła się z konferencją Pacific Nortwest Aerospace Alliance, na której szef Airbus Americas, Simon Pickup, pokazywał slajdy demonstrujące brak porównywalnej oferty Boeinga. Zresztą i sam Boeing nie ukrywał już podczas Salonu Lotniczego w Paryżu, że takiego produktu nie ma. To dlatego Amerykanie na poważnie zastanawiają się nad produkowaniem maszyny, która zależnie od konfiguracji siedzeń byłaby w stanie przewieźć 220-280 pasażerów na odległość 4,5- 5 tys. mil. Taki odrzutowiec jednak wstępnie miał być ewentualnie produkowany od 2018 roku. W obecnej sytuacji nie jest wykluczone, że cały program zostanie przyspieszony. źródło: ekonomia.rp.pl

Komentarze