Katastrofa samolotu AN-12 koło Dżuby w Sudanie

Rosyjski samolot transportowy AN-12, przewożący pasażerów, rozbił się w środę po starcie z lotniska w Dżubie, stolicy Sudanu Płd.; zginęło co najmniej 41 osób, również na ziemi - podała agencja Reutera, powołując się na swoje źródła. Według AP zginęło ok. 20 osób. Rzecznik południowosudańskiego prezydenta przekazał, że dwie osoby ocalały z katastrofy - członek załogi i dziecko. Dodał, że na pokładzie mogło znajdować się ok. 20 osób, w tym członków załogi, oraz "prawdopodobnie" 10-15 pasażerów. 
 Trwa ustalanie, ile dokładnie osób przewoził samolot typu Antonow. O 41 zabitych powiedział Reuterowi anonimowo południowosudański policjant; taką samą liczbę podał agencji naoczny świadek. Według agencji AP zginęły co najmniej 23 osoby, w tym dzieci. Samolot miał lecieć do pól naftowych położonych w stanie Nil Górny. 
Liczba ofiar śmiertelnych na ziemi nie została ustalona; maszyna spadła w pobliżu miejsca, gdzie pracowali rybacy. Według lokalnego radia samolot rozbił się ok. 800 metrów od lotniska Dżubie. Port nie przerwał pracy, widać było lądujące i startujące samoloty. Południowosudańskie media informowały początkowo, że samolot przewoził pięciu rosyjskich członków załogi i siedmiu pasażerów. (PAP)

Komentarze