Grupa
przedsiębiorców z Omska stara się wznowić prace nad uruchomieniem produkcji
następcy słynnego An-2 – An-3T. Ma im pomóc embargo na dostawy sprzętu lotniczego
z UE i USA. FR jest państwem, które na wielu obszarach jest pozbawione
podstawowej infrastruktury transportowej. Szacuje się, że ponad 15 mln Rosjan
nie ma cywilizowanego połączenia ze światem. Inaczej niż pieszo lub samochodami
terenowymi nie można dotrzeć do 28 tysięcy miejscowości. Pozostaje jeszcze
droga powietrzna, o ile będzie odpowiednio ekonomiczna (w czasach ZSRS
samolotami transportowano ok. 40% ładunków).
Ta
sytuacja, która w najbliższym czasie się nie zmieni, stała się impulsem do
powrotu do koncepcji uruchomienia produkcji następcy słynnego An-2 – An-3T. W
Omsku prace nad nowym projektem rozpoczęto jeszcze w latach 1980. Koncepcja
przewidywała zastąpienie gwiazdowego silnika tłokowego napędem turbośmigłowym
produkowanym w miejscowej Wytwórni silników im. Baranowa. Zaplanowano wówczas
nowy układ kabiny załogi i wprowadzono nowoczesne instalacje pokładowe.
Przedsiębiorstwu
Paliot nie udało się jednak zebrać odpowiedniej liczby zamówień na
nowe samoloty. W ich promocji miała pomóc wyprawa na Biegun Północny. Wydawało
się, że organizatorzy lotu odnieśli sukces, gdy An-3T dotarł do celu, jako
pierwszy samolot jednosilnikowy. Niestety, nie udało się go powtórnie uruchomić
i maszyna wróciła na miejsce startu dopiero po 3 latach. Promocja okazała się
antyreklamą. W Omsku pozostało wyposażenie produkcyjne, niezbędna dokumentacja
i specjaliści, którzy mogliby wznowić produkcję An-3T. Analitycy szacują, że na
wyprodukowanie pierwszych 30 samolotów potrzeba 4,5 mld rubli (360 mln zł).
Gdyby udało się uruchomić produkcję na poziomie 100-120 An-3T, cena jednostkowa
wynosiłaby 35-40 mln rubli (2,8-3,2 mln zł). Co najmniej dwa razy taniej niż
bezpośredni konkurenci produkcji zachodniej.
W
FR zapotrzebowanie na nowe samoloty małego lotnictwa analitycy oceniają na 3
tysiące w ciągu 10 lat. Problem w tym, czy kupujący będą masowo zainteresowani
takimi samolotami, jak An-3T. Zwolennicy uruchomienia jego produkcji liczą na
zainteresowanie organizacji państwowych – federalnych i lokalnych. Szukają też
inwestorów zagranicznych.
Na
razie finansowanie znaleziono na 6 maszyn seryjnych. Linia produkcyjna ma
powstać latem 2015. Gdy nowe samoloty zaczną być normalnie eksploatowane będzie
można ocenić ich przydatność i realne zapotrzebowanie rynku. Źródło: Altair
Komentarze
Prześlij komentarz