Tania linia Aerofłotu po raz drugi
próbuje zaistnieć na rynku. Tym razem pod nazwą Dobrolot-Plus.

Przypomnijmy, że powstała w końcu 2013 r. linia,
latać zaczęła w maju - na zajęty przez Rosję Krym. Było to powodem wprowadzenia
sankcji przez zachód. A co za tym idzie odmowy w sierpniu obsługi Dobrolotu
przez firmy leasingujące i serwisujące samoloty. Dobrolot nie miał też na czym
latać, bowiem leasingodawcy zerwali umowy na dostawę 16 samolotów Boeing 737 NG
(w tym roku miało to być 8 maszyn i 8 w przyszłym). Do tego momentu linie
przewiozły 62,5 tys. pasażerów. W planach były połączenia z 10 miastami -
Archangielskiem, Jekaterynburgiem, Kazaniem, Permem, Samarą, St. Petersburgiem,
Tiumenią, Wołgogradem, Ufą i Surgutem. Źródło: ekonomia.pl
Komentarze
Prześlij komentarz