Islandzka
obrona cywilna poinformowała w środę, że zakończono ewakuację osad u stóp
wulkanu Bardarbunga, który grozi erupcją. Służby meteorologiczne podały, że
alert dla transportu lotniczego podniesiono do poziomu pomarańczowego, czyli
prawie najwyższego.

Sejsmolodzy
obserwują na razie poziome przemieszczanie się magmy wewnątrz krateru; nie ma
dotychczas "oznak przemieszczania się na zewnątrz krateru ani żadnych
innych oznak trwającej lub zbliżającej się erupcji" - poinformowano.
Wulkanolodzy
ostrzegają, że w razie erupcji i wyrzucania popiołów zakłócony może zostać
transport lotniczy w północnej Europie i w rejonie północnego Atlantyku. Jednak
perspektywa erupcji była w środę hipotetyczna, a aktywność sejsmiczna wulkanu
pozostawała stabilna w ciągu czterech dni od zaobserwowania przemieszczania się
magmy w sobotę - twierdzą służby.
"Intensywną
aktywność sejsmiczną" wulkanu Bardarbunga notuje się od 16 sierpnia. W
poniedziałek rano w regionie odnotowano najsilniejsze trzęsienie ziemi od 1996
roku - poinformowały służby meteorologiczne. Zapewniły, że sytuacja jest
monitorowana.
We
wtorek wieczorem władze przypomniały, że nie da się przewidzieć, w jaki sposób
będzie się zachowywał wulkan w najbliższych dniach. "Doświadczenie
pokazuje, że aktywność sejsmiczna może trwać przez długi czas, bez
erupcji" - oświadczyła obrona cywilna.
W
związku z zagrożeniem ogłoszony został pomarańczowy poziom alertu dla lotnictwa
- przedostatni w czterostopniowej skali określającej stopień zagrożenia dla
transportu lotniczego.
Pomarańczowy
alert oznacza, że wulkan wykazuje "narastającą aktywność z rosnącym
ryzykiem erupcji"; stosowany jest również w przypadku erupcji bez znacznej
emisji popiołów. Z kolei kolor czerwony oznacza, że erupcja "jest
nieuchronna" lub już trwa "ze znaczną emisją popiołów wulkanicznych
do atmosfery".
W
wyniku erupcji islandzkiego wulkanu Eyjafjallajoekull w 2010 roku powstała
chmura pyłów wulkanicznych, które sparaliżowały ruch lotniczy nad Europą. (PAP)
Komentarze
Prześlij komentarz