„Po
raz pierwszy dotknąłem szybowca podczas wypasu krów” – pisze w swojej książce
najsłynniejszy spośród żyjących polskich pilotów. Kapitan Wrona skoncentrował
się jednak w opowieści na dramatycznym locie, który przyniósł mu sławę. –
Ludzka pamięć jest zawodna – mówi. Miliony widzów oglądały lądowanie, które
wydawało się nieprawdopodobne – udany manewr zupełnie bez podwozia. Nikomu z
pasażerów nic się nie stało………Szczegóły na: szybowceinfo
Komentarze
Prześlij komentarz