Śmigłowiec wylądował awaryjnie na rzece Hudson w Nowym Jorku
w dniu
Pobierz link
Facebook
X
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
Śmigłowiec
ze szwedzkimi turystami na pokładzie wylądował awaryjnie w niedzielę na rzece
Hudson w Nowym Jorku. Jak poinformowały lokalne władze, nikomu nic się nie
stało. Maszyna typu Bell 206 wystartowała z okolic Wall Street do lotu
turystycznego nad Nowym Jorkiem. Na jej pokładzie, obok pilota, była rodzina ze
Szwecji - dwie dorosłe osoby i dwoje dzieci. 12 minut po starcie silnik
śmigłowca zaczął tracić moc. Pilot postanowił lądować awaryjnie na rzece
Hudson. Udało mu się pionowo posadzić maszynę na wodzie. Śmigłowiec nie
zatonął, gdyż był wyposażony w specjalne pływaki. Pilot i pasażerowie zostali
ewakuowani przez ratowników na brzeg. Nikomu nic się nie stało, ale szwedzkich
turystów przewieziono do szpitala na obserwację. "Pilot wykonał świetną
robotę, biorąc pod uwagę rodzaj awarii maszyny" - powiedział Thomas
McKavanaugh z nowojorskiej straży pożarnej. To nie pierwsze awaryjne lądowanie
na rzece Hudson. W 2009 roku tej niezwykłej sztuki dokonał pilot amerykańskich
linii US Airways, który posadził bezpiecznie na wodzie Airbusa A320 po tym, jak
silniki maszyny zostały uszkodzone po zderzeniu z kluczem dzikich gęsi.
Uratowano wówczas wszystkich pasażerów i członków załogi - w sumie 155 osób.
(PAP)
Komentarze
Prześlij komentarz