Media całego świata poinformowały o udanym locie testowym Dreamlinera



Media całego świata poinformowały o udanym locie testowym Dreamlinera. Zadowolenia nie ukrywa LOT – do testów Boeing wykorzystał maszynę pomalowaną w barwy polskich linii lotniczych. Sukces mocno doświadczanego ostatnio Boeinga relacjonowały wszystkie światowe media. Dzięki temu Dreamliner w barwach LOT-u zagościł w serwisach CNN i BBC i trafił na łamy Financial Times, Guardiana i Bloomberg Businesswek i wielu innych. Większość z nich oprócz zdjęć biało-niebieskiej maszyny zamieściła krótką wzmiankę na temat PLL LOT. Za podobną komercyjną kampanię swojej marki polskie linie lotnicze musiałyby zapłacić kilkanaście milionów złotych. Maszyna w barwach LOT-u wzbiła się w powietrze we wtorek, 26 marca z lotniska Paine Field w Everett w stanie Waszyngton, niedaleko głównych zakładów Boeinga. Podczas dwugodzinnego lotu przetestowano 600 elementów maszyny, główną uwagę poświęcając układowi elektrycznemu, z którym były problemy w innych Dreamlinerach. Na pokładzie samolotu znalazło się dwóch pilotów, dwóch inżynierów, operator systemu i analityk lotu. Jak poinformował Boeing w specjalnym komunikacje „lot wypadł zgodnie z planem”. PLL LOT, które od momentu uziemienia wszystkich maszyn, notowały tylko straty, nie kryje zadowolenia. - Problem pojawia się wtedy, kiedy maszyna nie może wzbić się w powietrze. Kiedy lata, w dodatku pomalowana w nasze barwy, to zawsze jest to marketingowy sukces – powiedział Newsweekowi rzecznik polskich linii lotniczych, Marek Kłuciński. Rzecznik Kłuciński studzi jednak emocje. Upłynie jeszcze sporo czasu zanim Dreamlinery przylecą do Polski i zacumują w LOT-owskich hangarach. Do tego czasu, jak nas poinformowano, LOT będzie używał zastępczych maszyn. Airbusa 330 w kwietniu i Boeinga 767 od maja. (Newsweek)

Komentarze