Udane lądowanie samolotu zasilanego energią słoneczną

Sukcesem zakończył się w piątek wieczorem na lotnisku w Brukseli lot samolotu Solar Impulse - pierwszej latającej maszyny zasilanej wyłącznie energią słoneczną. Pomysłodawcy projektu chcą w ten sposób pokazać potencjał energii odnawialnej. Samolot wystartował w piątek o godz. 8.40 z miejscowości Payerne na zachodzie Szwajcarii. Podróż do Brukseli - rozpoczęta z 3-godzinnym opóźnieniem ze względu na silny wiatr - zajęła mu ok. 12 godzin. Piątkowy lot to zarazem pierwsza międzynarodowa podróż samolotu, który na ok. 600-kilometrowym odcinku między Szwajcarią a stolicą Belgii przeleciał nad Francją i Luksemburgiem. Jednostka ma niezwykła konstrukcję - jest wielkości dużego pasażerskiego samolotu, jego skrzydła mają aż 63 metry, a waży tylko 1600 kg, czyli tyle, co samochód osobowy. Tak niską masę uzyskano stosując najnowsze, lekkie kompozyty. Samolot napędzają cztery nieduże silniki elektryczne, które czerpią energię z umieszczonych na skrzydłach baterii słonecznych. Nocą prąd pobierany jest z akumulatorów ładowanych za dnia. Cała konstrukcja została zoptymalizowana pod kątem oszczędności energii. Według pomysłodawców projektu największym wyzwaniem podczas lotu okazała się nawigacja samolotu w międzynarodowym ruchu lotniczym. (PAP)

Komentarze