Taksówki powietrzne coraz popularniejsze

Rośnie ruch powietrzny małych samolotów. W pierwszym kwartale 2011 roku był o 3,9 proc. wyższy niż rok temu. Business aviation, czyli lotnictwo biznesowe - pod tym terminem rozumiany jest ruch taksówek powietrznych i małych prywatnych samolotów - odrabia straty sprzed kryzysu gospodarczego. Jak wynika z prognoz ekspertów Eurocontrol, unijnej agencji zarządzającej wspólnotowym niebem, ten sektor lotnictwa ma się rozwijać szybciej niż ruch czarterowy i regularny obsługiwany przez linie lotnicze. Zdaniem Piotra Długiewicza, prezesa Sky Share Club Polska, nasz rynek będzie rósł dużo szybciej niż w innych krajach europejskich. - Wraz z umocnieniem się złotówki w potencjalnych klientów wstąpił większy optymizm - mówi Długiewicz. Jeszcze pół roku temu jedna ósma część samolotu Cirrus kupowana w ramach współwłasności kosztowała 300 tys. zł. Obecnie cena, dzięki zmianie kursu walut, spadła do ok. 270 tys. zł. Do tego należy doliczyć 3,5 tys. zł miesięcznych opłat za serwisowanie samolotu i uaktualnienia urządzeń nawigacyjnych, oraz koszty. Alternatywą są taksówki powietrzne. Godzina lotu kosztuje od 550 euro. W 2010 roku lotnictwo biznesowe było najdynamiczniej rozwijającym się segmentem rynku powietrznego. Liczba startów i lądowań małych maszyn, wzrosła w porównaniu z rokiem 2009 o 5,5 proc. W tym samym czasie w całej Europie odbyło się w sumie 9,5 mln lotów ( w tym linie towarowe, czarterowe, regularne i BA), czyli o 0,8 proc. więcej niż w roku 2009. Najmocniej lotnictwo biznesowe rozwijało się w zeszłym roku we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Wzrost w tych krajach wynosił ok. 8 proc. Najwięcej nowych maszyn zostało wprowadzonych do eksploatacji w Turcji. Jak podają eksperci Eurocontrol, największym zainteresowaniem klientów cieszyły się maszyny 19-miejscowe. W przeciwieństwie do Polski, gdzie wciąż najpopularniejsze są jednostki, zabierające 3 - 4 osoby. (rp.pl)

Komentarze