Przyczynami
katastrofy Airbusa A330 linii lotniczej Air France, który spadł trzy lata temu
do oceanu w trakcie lotu z Rio de Janeiro do Paryża, były błąd pilota i
niesprawność wskaźników prędkości. Takie konkluzje zawarto w opublikowanym w
czwartek raporcie francuskiego biura bezpieczeństwa lotniczego BEA. Raport
zaleca wprowadzenie zmian w procedurach szkoleniowych i zmodyfikowanie
wyposażenia kabiny pilotów Airbusa, by zapobiec powtórzeniu się katastrofy,
której podłoże było przedmiotem sporu między pilotami i Air France z jednej
strony, a konsorcjum Airbus jako producentem maszyny z drugiej. Należący do Air
France dwusilnikowy szerokokadłubowy odrzutowiec pasażerski dalekiego zasięgu
A330 runął do Atlantyku nad ranem 1 czerwca 2009 roku. Zginęło wtedy 228 osób -
wszystkie znajdujące się na pokładzie. Raport
potwierdził wcześniejsze ustalenia, że załoga nieodpowiednio zareagowała na
błędne wskazania ciśnieniowych czujników prędkości lotu (rurek Pitota) w
następstwie ich oblodzenia. Piloci nie podjęli stosownych działań w odpowiedzi
na ciągłe sygnały alarmowe, wskazujące na utratę przez samolot siły nośnej, co
w ciągu czterech minut doprowadziło do jego zderzenia z powierzchnią oceanu.
(PAP)
Komentarze
Prześlij komentarz