Będą utrudnione loty do Hiszpanii

Ponad 60 tysięcy hiszpańskich pracowników lotniskowej obsługi naziemnej planuje rozpoczęcie strajku w Wielką Sobotę, 20 kwietnia. Zapowiadają, że będą protestować do skutku. Strajkować mają m.in. bagażowi, zatrudnieni przy tankowaniu i rozładunku samolotów, oraz odprawie pasażerów. Protest ma dotyczyć wszystkich 46 hiszpańskich lotnisk zarządzanych przez Aena, w tym także w typowych miejscowościach wypoczynkowych na Costa Brava, Costa del Sol, Costa Blanca, na Balearach (m.in Majorka) czy Wyspach Kanaryjskich. W czasie wielkanocnego szczytu przyjazdowego hiszpańskie porty obsługują średnio 32,5 tys. rejsów. Jeśli do strajku dojdzie, to będzie on już trzecim takim protestem w ciągu roku na hiszpańskich lotniskach. Czwartego z nich zaplanowanego na początek lipca 2018 udało się uniknąć.Pasażerowie, którzy w tym czasie planowali podróż do Hiszpanii, muszą więc się liczyć z odwołanymi lotami, a w najlepszym przypadku dużymi opóźnieniami samolotów i znacznie wydłużonym czasem oczekiwania na bagaż. Zgodnie z już zrobionymi rezerwacjami do Hiszpanii wybiera się na Wielkanoc ok. 5 mln turystów. Według analizy wyjazdów wielkanocnych z Polski przygotowanej przez Travelplanet.pl, co 5. rezerwacja jest właśnie na wyjazd do tego kraju, a średnia cena to 2150 zł. Organizatorem strajku są dwa związki zawodowe Union Sindical Obrera i Union General de Trabajadores. Związkowcy nie ukrywają, że są gotowi do negocjacji, w których będą domagać się nowych warunków płacowych i zmian w układach zbiorowych, gdzie brakuje ochrony pracowników przenoszonych z jednej firmy do drugiej. Jeśli jednak nie dojdzie do porozumienia, to strajk, który zacznie się w Wielką Sobotę, potrwa aż do skutku. Czyli dla Polaków jest to komunikat, że może zahaczyć także o wyjazdy majówkowe.W przypadku strajków obsługi lotnisk pasażerom nie przysługuje odszkodowanie od linii lotniczych, ponieważ opóźnienia bądź odwołania rejsów spowodowane są tzw. siłą wyższą.Źródło: rp.pl

Komentarze