Następca Concorde’a coraz bliżej

Jeszcze w tym roku ma zostać oblatany prototyp w skali 1:2. Linie lotnicze już składają zamówienia. Od uziemienia samolotów typu Concorde na początku XXI wieku podróże lotnicze odbywają się już tylko z prędkością poddźwiękową. Wadami naddźwiękowych samolotów była paliwożerność i hałas. Projektanci z Boom Supersonic chcą w swoim projekcie zniwelować te wady i mają na to szansę. Właśnie otrzymali kolejną porcję dofinansowania na projekt samolotu roboczo zwanego Overture – 100 milionów dolarów ma wystarczyć na to, by prototyp w rozmiarze połowy docelowego samolotu mógł dokonać przelotu. Planowany samolot naddźwiękowy Overture ma mieć zasięg ok. 8300 km pozwalający na swobodne wykonywanie lotów długodystansowych. Z prędkością naddźwiękową skrócone zostałyby o ponad połowę. Projekt nowego naddźwiękowca przewiduje, że pomieści on tylko 55 pasażerów (Concorde mieścił 100), jednak samolot będzie bardziej ekonomiczny i przede wszystkim cichszy. Poziom hałasu miałby być taki, jak zwykłych samolotów. Są jednak wątpliwości, czy to się uda – Międzynarodowa Rada na rzecz Czystego Transportu (International Council on Clean Transportation) stwierdzała w połowie 2018 roku, że przyszły naddźwiękowiec prawdopodobnie nie będzie w stanie spełnić standardów dotyczących poziomu hałasu przy starcie i lądowaniu. Rada sądzi także, że nadal będą to bardzo paliwożerne maszyny – z wyliczeń ekspertów wynika, ze naddźwiękowy samolot będzie zużywał co najmniej pięć razy więcej paliwa (w przeliczeniu na pasażera) od porównywalnego samolotu poddźwiękowego. Warto przypomnieć, że Concorde zużywał tyle paliwa, ile Airbus A380.Boom Supersonic nie przejmuje się na razie tymi zastrzeżeniami i reklamuje, że samoloty naddźwiękowe pozwolą pasażerom zaoszczędzić czas i zyskać na zdrowiu. Korzyści zdrowotne mają wynikać z krótszego czasu podróży, a więc krótszego czasu spędzonego w pozycji siedzącej. Wśród inwestorów wierzących w projekt jest Emerson Collective, kierowana przez Laurene Powell Jobs, wdowę po Steve Jobsie. Linie lotnicze wierzą w projekt. Opcję zakupu 10 maszyn złożyły już linie Virgin Atlantic Richarda Bronsona, który na początku stulecia bezskutecznie walczył o utrzymanie w ruchu Concorde’ów. Zainteresowanie wyraziły również Japan Airlines. Nie tylko Boom Supersonic pracuje nad naddźwiękowcem nowej generacji. Podobne projekty prowadzą również Aerion Supersonic i Spike Aerospace. Dużym problemem może być fakt, że w USA obecnie obowiązuje zakaz podróży z prędkością naddźwiękową w przestrzeni powietrznej tego kraju.Źródło: rp.pl

Komentarze