Niemiecka flota rządowa w opłakanym stanie

Niemcy powinno być stać na nowe samoloty do transportu VIP-ów - twierdzą eksperci. Tymczasem samoloty rządowe to używane maszyny, odkupione od Lufthansy. Niemiecka flota rządowa znajduje się w opłakanym stanie, co potwierdza najnowsza awaria rządowego airbusa z Angelą Merkel na pokładzie, który zamiast dolecieć do Buenos Aires, lądować musiał awaryjnie w Kolonii. Według ekspertów, związane jest to z tym, że flota rządowa składa się z przestarzałych maszyn, które po remoncie przystosowane zostały do transportu VIP-ów. Tymczasem jak stwierdził jeden z ekspertów w telewizji n-tv, tak bogaty kraj jak Niemcy "powinno być stać na nowe samoloty", zamówione specjalnie w celu transportu czołowych osobistości w państwie. Obecnie rządowa flota powietrzna (Flugbereitschaft des Bundesministeriums für Verteidigung) składa się z dwóch flotylli: pięciu pasażerskich airbusów A310, siedmiu innych samolotów różnych typów oraz trzech śmigłowców. W skład tej drugiej wchodzą dwa samoloty airbus 340-300 "Konrad Adenauer" i "Theodor Heuss", przystosowane do lotów dalekodystansowych. To właśnie z nich korzystają z reguły prezydent i kanclerz Niemiec udając się w dalsze podróże zagraniczne. Awaria, która spowodowała przerwanie podróży Angeli Merkel na szczyt G20 do Argentyny miała miejsce właśnie na pokładzie airbusa "Konrad Adenauer". Pozostałe samoloty flotylli to airbusy A319 CJ oraz cztery mniejsze Bombardiery Global 5000. Flota uzupełniona ma zostać wkrótce o ósmy samolot airbus A 321, który czeka na loty próbne. Wszystkie maszyny, którymi dysponuje rządowa flota powietrzna to używane samoloty odkupione od Lufthansy, wyremontowane i przystosowane do nowych zadań. Odpowiedzialni za ich zakup zawsze podkreślali, że odkupione maszyny były w bardzo dobrym stanie technicznym, a ich wiek nie stanowi problemu. Twierdzono, że są jak nowe, a jednocześnie tańsze niż samoloty zamówione bezpośrednio u producenta. "Konrad Adenauer", którym podróżowała Merkel, został zakupiony na potrzeby rządowej floty powietrznej w 2011 r. Przedtem przez 10 lat maszyna latała na regularnych trasach Lufthansy. W wersji dostosowanej do transportu VIP-ów posiada ona salonik z pokojem konferencyjnym, strefę wypoczynku oraz przedział dla współpracowników, agentów ochrony i innych członków delegacji. Dodatkowo maszyna wyposażona jest w system ochrony przeciwrakietowej. (DW via gazeta.pl)

Komentarze