Samolot wisiał na linie 100 metrów nad ziemią

Zdjęcia z akcji ratunkowej w RPA mogą przyprawić o zawrót głowy. Mały samolot zawisł na linie wiszącej 100 metrów nad ziemią. W maszynie znajdowało się dwóch pasażerów, którzy kilka godzin czekali na pomoc. O spektakularnej akcji ratunkowej poinformował Klub Wysokogórski Mountain Club of SA – Search And Rescue na Facebooku. W północnej części Republiki Południowej Afryki znajduje się słynna kolejka tyrolska „Zip 2000”, która mierzy dwa kilometry. To właśnie w ten kabel uderzył mały samolot. Maszyna nie spadła jednak na ziemię, a zawisła na linie, zaczepiając o nią śmigłami. Dzięki temu dwie osoby znajdujące się na pokładzie maszyny przeżyły. Wcześniej musiały jednak cierpliwie czekać na pomoc. Liczyła się każda sekunda. Na miejsce zdarzenia natychmiast przybyły lokalne służby ratunkowe, które zabezpieczyły teren. Nie były jednak w stanie ewakuować osób siedzących w maszynie. W działania zaangażowano specjalistyczny zespół zajmujący się przeprowadzaniem akcji ratunkowych podczas wypadków lotniczych oraz wolontariuszy z Johannesburga. Sztab operacyjny podjął decyzję o przyczepieniu do kabla jednego z ratowników, który za pomocą lin ratunkowych systematycznie zbliżał się do samolotu. Później ostrożnie pomógł opuścić pokład maszyny pasażerom i wraz z nimi szybko oddalił się od samolotu. W ostatnim etapie akcji brał udział helikopter, na pokład którego wciągnięto uratowanych ludzi. Akcja wymagała precyzji i opanowania. Błąd ratownika mógł spowodować przeciążenie maszyny i jej upadek z wysokości. Na szczęście udało się sprawnie wyciągnąć pasażerów, którzy wyszli z wypadku bez obrażeń. Źródło: Facebook / Mountain Club of SA - Search And Rescue

Komentarze