Tupolew buduje samolot naddźwiękowy

Rosyjski koncern lotniczy kończy wstępną fazę projektowania pasażerskiego samolotu naddźwiękowego. Prototyp Tu-160M2 ma być gotowy do lata przyszłego roku. - Prace przedprojektowe przy perspektywicznym ponaddźwiękowym samolotem pasażerskim znajdują się obecnie w stadium końcowym. Mamy wstępne zrozumienie celów i charakterystyki maszyny- zapowiedział Walerij Sołozobow wicedyrektor zakładów lotniczych „Tupolew"., cytowany przez agencję Prime.Podkreślił, że nad nową maszyną koncern pracuje wspólnie z wiodącymi rosyjskimi instytutami naukowymi oraz zakładami Awiadwigatiel - producentem silników samolotowych. Kolejnym krokiem będzie zakończenie wspólnych badań nad obniżeniem wpływu hałasu maszyny na otoczenie i nią samą. Następnie zostanie zbudowany prototyp dla lotów próbnych. Na podstawie wyników lotów zostanie ostatecznie podjęta decyzja o parametrach i technicznym wyglądzie maszyny. Pierwsze loty planowane są na lato 2019 r.Jaki samolot chcą zbudować Rosjanie? Mały. W odróżnieniu od Tu-144 - poprzednika sprzed 40 lat nowy rosyjski naddźwiękowiec ma zabierać 30 pasażerów i mieć masę 70 ton. Prędkość wyniesie od 1,4 do 1,8 Macha. - Biorąc pod uwagę ogromne doświadczenie zakładów Tupolewa w projektowaniu pasażerskich i wojskowych naddźwiękowych samolotów; a także przy wsparciu ministerstwa obrony Rosji, Tu-160M2 ma mieć dwie wersje - ze skrzydłem o stałej i zmiennej geometrii tak na Tu-160 jak i Tu-22, co znacząco zwiększy charakterystyki startu i lądowania. Co się tyczy ceny, to na początku maszyna ma być „nieco" droższa od swoich tradycyjnych odpowiedników i droższa od nowego samolotu dalekiego zasięgu - Tu-214, który jest obecnie produkowany w krótkich seriach w fabryce w Kazaniu.Rosja ma już w swojej historii jeden naddźwiękowy samolot pasażerski. Tu-144 powstał jako konkurencja dla francusko-brytyjskiego Concorda. Jako pierwszy pokonał barierę dźwięku czerwcu 1969 r. Nie wiadomo czy jest prawdą, że przy jego budowie sowieci korzystali ze zdobytych przez swoich szpiegów materiałów z fabryki Concorda we Francji. Faktem była duża awaryjność maszyny i ogromne koszty, których gro stanowiło paliwo lotnicze. Maszyna zabierała na pokład 120-140 pasażerów i latała głównie do Ałma-Aty. Miałam okazję lecieć Tu-144 w 1978 r na trasie Moskwa-Ałma-Ata. Na pokładzie było niezwykle głośno, ale doznania przy przekraczania bariery dźwięku oraz lotu na wysokości 18 km można chyba porównać z odczuciami astronautów. Widok krzywizny naszej planety - naocznego dowodu, że jednak żyjemy na powierzchni kuli, pamiętam do dziś. Tu-144 został po cichu wycofany z użytkowania po odbyciu zaledwie 55 lotów pasażerskich. Ogółem powstało 16 maszyn. Do dziś zachowała się połowa. Concorde przestał latać w 2003 r. Do jedynej katastrofy w 2000 r pod Paryżem był uważany za najbezpieczniejszy samolot świata.Źródło: rp.pl

Komentarze