Gdynia Aerobaltic 2018 coraz bliżej

Już za dwa tygodnie fani lotnictwa przyjadą do Gdyni na drugą edycję Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Gdynia Aerobaltic, które odbędą się w dniach 17-19 sierpnia 2018 r. Przed nami pokazy dynamiczne licznych grup akrobacyjnych i pilotów indywidualnych z całej Europy. W tym roku do Gdyni przyleci zespół Sydney Charles Display Team pochodzący z Wielkiej Brytanii. 

Statkami powietrznymi tego zespołu są dwa motoszybowce Grob G-109b, które możecie łatwo rozpoznać chociażby po szerokiej rozpiętości skrzydeł. Piloci Tim Dews oraz Simon Foster wykonają pokaz z pirotechniką oraz oświetleniem LED – szukajcie ich w piątek (17.08) i sobotę (18.08) nad Plażą Miejską w Gdyni! Już niebawem nad Gdynią usłyszycie samolot Yak-3u R2000, który jest ciekawą kombinacją dwóch radzieckich samolotów – szkolno-treningowego Yaka-11 i myśliwskiego Yaka-3. Nadchodzący sezon będzie jego pierwszym sezonem w Polsce – wcześniej samolot ten latał w Stanach Zjednoczonych, gdzie brał udział zarówno w pokazac, jhak i zawodach lotniczych. Średniaprędkość Yaka-3u R2000 podczas zawodów w RENO w Newadzie wyniosła 540 km/h. Za jego sterami zasiądzie pilot Mateusz Strama, który swoje doświadczenie zdobywał na różnych statkach powietrznych, między innymi na Boeingu Stearmanie, pasażerskim Boeingu 737 czy śmigłowcach.Kolejnym gościem pokazów lotniczych Gdynia Aerobaltic będzie Łukasz Czepiela, który da pokaz swoich niesamowitych umiejętności. Łukasz Czepiela jest niezwykle utalentowanym pilotem akrobacyjnym, o czym świadczą jego miejsca na podium w prestiżowych zawodach Red Bull Air Race. Pomiędzy treningami i zawodami w lotach akrobacyjnych, możecie spotkać Łukasza w pasażerskim Airbusie A320. Jego samolot, na którym wykona pokaz w Gdyni, to Zivko Edge 540, wyczynowy samolot stworzony właśnie do akrobacji. Piloci cenią ten model za wysokie osiągi, co daje im ogromne możliwości w lotach akrobacyjnych. Nic więc dziwnego, że samolot ten stanowi obecnie jeden z podstawowych modeli wykorzystywanych podczas Red Bull Air Race.W Gdynia znajdzie się też coś dla miłośników odrzutowców – J-32 Lansen zaprezentuje się w pokazie dynamicznym. Lansen był konstrukcją, która miała sprostać potrzebom sił powietrznych i zastąpić bombowiec Saab 18. Szwedzkie wojska od kilku lat poszukiwały odrzutowego modelu i po kilku projektach powstała ostateczna wersja Lansena. Była to pierwsza konstrukcja zaprojektowana przy użyciu specjalnych matematycznych systemów, które były odpowiednikami dzisiejszych komputerów. Pierwszy lot tego statku odbył się w 1952 roku, a niektóre z wyprodukowanych modeli służyły w siłach powietrznych aż do 1997 roku. Lansen posiadał trzy oznaczenia, które pozwalały odróżnić wersję modelu: szturmowa, myśliwska, rozpoznawcza. Oznaczenie J-32, a więc modelu, który zobaczymy w Gdyni, przypisane było wersji myśliwskiej.Już za dwa tygodnie ponownie w Gdyni będzie można zobaczyć 3AT3 Flying Formation. "Pasją trzeba się dzielić" – to hasło przyświecające pilotom kolejnego zespołu, który swoją obecnością uświetni gdyńskie pokazy. Skład zespołu jest zmienny, ale jego założyciele to Jakub Kubicki, Piotr Krasiński i Piotr Maciejewski. Każdy z nich wykonuje na co dzień inny zawód, ale łączy ich miłość do latania i 8 lat temu wpadli na pomysł jak się tą pasją dzielić z innymi – stworzyli zespół pokazowy prezentujący latanie w szyku, a wykorzystujący popularny współczesny polski samolot turystyczny AT-3. Pomysł okazał się doskonały i nie musieli długo czekać na chętnych do dołączenia do grupy. Ich pokaz należy do raczej spokojnych, ale nie jest pozbawiony elementów ryzyka. Samoloty AT-3 pomimo dość łatwego pilotażu nie są stworzone z myślą o lataniu w grupie, a mała moc silników sprawia, że trzeba „myśleć do przodu”, bo każdy błąd jest trudny do naprawienia. Wszak odległości między samolotami przy wykonywaniu zakrętów wynoszą często zaledwie 1-2 m!Niebo nad Gdynią ponownie pokolorują Sky Magic S3 WAT. Grupę tworzą prawdziwi miłośnicy skoków spadochronowych, których kilka lat temu połączyło ich doświadczenie i kreatywność. Do swojej pracy podchodzą z ogromnym zaangażowaniem, a ich pokazy to nie tylko umiejętności, skoki i kilkunastokilogramowy spadochron na plecach, ale też dodatkowe, magiczne atrakcje. To oni w dzień skaczą z flagami i wstęgami, a nocą z pirotechniką i specjalnie oświetlonym kombinezonem. W tym roku również możecie liczyć zarówn na ich dzienny pokaz na lotnisku, jak i nocny pokaz na plaży w Gdyni.Na gdyńskim niebie zobaczymy też samolot MiG-29, który wykona pokaz dynamiczny podczas pokazów lotniczych Gdynia Aerobaltic! Samoloty te pojawiły się po raz pierwszy na niebie ówczesnego ZSRR w latach 70. ubiegłego wieku. Zostały stworzone z myślą o tym, by zastąpić modele MiG-21 i MiG-23. Konstruktorzy w swoim projekcie skupili się na osiągnięciu lepszych parametrów aerodynamicznych, co pozwoliło na zwiększenie manewrowości. MiG-29 trafił do około 30 państw na świecie, a w wielu z nich pozostaje w służbie po dzień dzisiejszy.J-29 Tunnan to kolejna niespodzianka dla fanów odrzutówców. Kolejny przedstawiciel wcześniejszej floty Szwedzkich Sił Powietrznych. Tunnan latał w niej od początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Był także na wyposażeniu armii austriackiej. Jego znakiem rozpoznawczym były skośne skrzydła, ponieważ był to pierwszy produkowany model z takim typem skrzydeł. Saab J29 przez kilka lat bił rekordy prędkości wśród samolotów odrzutowych osiągając wynik 1053 km/h. Jednak prędkość nie była jego jedyną zaletą – lotnicy doceniali też niezwykłą zwrotność Tunnana.Na Aerobaltic Airshow pojawi się też śmigłowiec ratowniczy Mi-14. Konstrukcja tego śmigłowca powstała nieco ponad 50 lat temu na terenie ówczesnego ZSRR. Model ten rozpoznawalny jest głownie dzięki możliwości wodowania. Mi-14 potrafi zarówno osiąść na wodzie na 30 minut, jak i ponownie z niej wystartować, co jest osiągalne dzięki odpowiedniej budowie śmigłowca, wykorzystującej podstawowe elementy konstrukcji łodzi. Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej posiada śmigłowce Mi-14 w dwóch wersjach: ZOP – która służy do poszukiwania, śledzenia i niszczenia okrętów podwodnych oraz wersję SAR wykorzystywaną do prowadzenia akcji ratowniczych. Źródło: Aeropact

Komentarze