29 października uruchomione zostanie trzecie lotnisko w największym tureckim mieście, Stambule. Będzie to jeden z największych portów lotniczych na świecie, z roczną przepustowością sięgającą 200 milionów pasażerów. Jednym z czołowych inwestorów projektu jest firma DHL.
Swój głos w sprawie tureckiego lotniska zabrał ambasador Niemiec w Ankarze Martin Erdmann, który odpowiedział na twierdzenia, jakoby Niemcy sprzeciwiały się budowie portu.
– To całkowicie absurdalna myśl. To nie jest temat, który nas dotyczy – stwierdził ambasador, wskazując jednocześnie, że ruch lotniczy rośnie w dużym tempie. Tempo to narzuca natomiast rozbudowę infrastruktury lotniczej, która w niedługim czasie może nie nadążyć za ruchem pasażerskim.
Jednocześnie ambasador zauważył, że niemiecka firma logistyczna DHL była jednym z największych inwestorów trzeciego lotniska w Stambule.
– DHL faktycznie postrzega trzecie lotnisko dla Stambułu jako bazę transferową Europy – powiedział Erdmann.
Nowe tureckie lotnisko będzie wystarczająco duże, aby stacjonowało na nim jednocześnie 114 samolotów. W początkowej fazie port przystosowany będzie do obsługi 90 mln pasażerów rocznie z możliwością rozbudowy do nawet 200 mln pasażerów. Ma zatrudniać łącznie 225 000 osób. Minister transportu poinformował, że w projekt zainwestowano łącznie 10,2 miliarda dolarów.
Lotnisko Atatürk w Stambule jest jednym z pięciu najbardziej zatłoczonych portów lotniczych w Europie. Dzień przed uruchomieniem nowego hubu, zostanie ono zamknięte. Przeniesienie wszystkich operacji do nowego portu zajmie nie więcej niż 48 godzin.
Zamknięcie lotniska Istanbul Atatürk jest zdaniem władz konieczne, gdyż nie posiada ono odpowiedniej przepustowości, aby uczynić Stambuł ważnym ośrodkiem lotniczym. Tymczasem miasto odgrywa coraz bardziej istotną rolę dla lotów tranzytowych i przyciąga lukratywny ruch transferowy z głównych lotnisk w Zatoce Perskiej. Nowe lotnisko jest konieczne, aby ten ruch obsłużyć. (Rynek Lotniczy)
Komentarze
Prześlij komentarz