Łukasz Czepiela drugi na otwarcie sezonu Red Bull Air Race

Niemiec Florian Bergér zwyciężył w pierwszych w tym sezonie zawodach Red Bull Air Race w klasie Challenger. W Abu Dhabi drugie miejsce zajął Łukasz Czepiela – jedyny Polak w najszybszej na świecie serii w sportach motorowych. To świetny początek roku dla naszego pilota wyścigowego, który jeszcze przed finałową rywalizacją pokazywał, że jest w formie, osiągając bardzo dobre czasy w treningach i kwalifikacjach. – Opłaciło się lecieć czysto, bo drugie miejsce daje mi osiem punktów, ale nie jestem w pełni zadowolony z czasu wyścigu. Leciałem bardzo bezpiecznie – wolniej niż choćby w piątek. Dzisiaj wiatr pozwalał uzyskiwać lepsze wyniki. Następnym razem podejmę trochę więcej ryzyka, bo warto – komentuje Łukasz, który pomimo ostrożnego przelotu był lepszy od pozostałych konkurentów. Trzeci na podium uplasował się Amerykanin Kevin Coleman. W osiąganiu lepszych czasów przez pilotów w klasie Challenger Cup niewątpliwie pomogła przesiadka na nowe maszyny. Samoloty Extra 330 zostały zastąpione przez dużo mocniejsze Edge'e 540 V2. Przypomnijmy, że w Challenger Cup piloci startują przynajmniej w trzech z siedmiu pierwszych wyścigów sezonu. Suma punktów z trzech najlepszych przystanków decyduje o wejściu do rozgrywanego na końcu sezonu finału. O puchar będzie walczyć najlepsza szóstka klasyfikacji generalnej. W klasie Master, po 9 latach od ostatniego zwycięstwa, na najwyższym stopniu podium stanął Amerykanin Michael Goulian. Pilot, który ostatnio triumfował w 2009 roku w Budapeszcie, przez cały tydzień trzymał wysoki poziom. W ścisłym finale – sesji lotniczej Final 4 – Goulian znalazł się w powietrzu jako pierwszy. W swoim ostatnim, sobotnim przelocie uzyskał wyśmienity czas. Potem musiał uzbroić się w cierpliwość, czekać i patrzeć na to, co zrobią jego koledzy. Martin Sonka był sekundę wolniejszy i ostatecznie zajął trzecią lokatę. Święcący triumfy w poprzednim sezonie rodak Amerykanina, Kirby Chambliss, spóźnił pierwszy nawrót i nie odrobił strat aż do końca, przez co był czwarty. Na końcu na tor wleciał mistrz świata, Japończyk Yoshihide Muroya. Szło mu perfekcyjnie, aż do czwartej bramki powietrznej, gdzie musiał dokonać lekkiej korekty. Nie kosztowała go ona zbyt wiele czasu, ale na tyle dużo, żeby Goulian mógł się cieszyć z długo oczekiwanego zwycięstwa. Źródło: Red Bull AIR RACE

Komentarze